Buduję kontakt ze sobą, każdego dnia na nowo.
Nawet wtedy, a może… szczczególnie wtedy, kiedy nie mam siły wstać z łożka,
kiedy nie mam energii do życia i wszystko widzę w kolorach szarości.
Wiem dobrze, że to tylko mój odbiór, że rzeczywistość wygląda inaczej,
ale nie zaprzeczam i nie wypieram emocji, których doświadczam.
Pozwalam sobie na doświadczanie każdej emocji w moim życiu.
Podchodze do siebie z troską,
podchodzę do siebie z czułością,
podchodzę do siebie ze zrozumieniem,
daję sobie wsparcie, jak najlepsza przyjaciółka.
Pytam siebie, co potrzebuję teraz usłyszeć, co potrzebuję teraz sobie dać?
Co mnie wzmocni?
Jak mogę dać sobie wsparcie?
Nie zaprzeczam,
nie neguję,
nie reaguję agresją na samą siebie (jak to często miałam w zwyczaju),
unikam stwarzania oporu.
Unikam presji
Unikam ”znęcania się” nad sobą.
UCZĘ SIĘ KOCHAĆ SIEBIE w każdej chwili mojego życia,
przyjmować taką, jaką jestem.
Z zaufaniem, że każde doświadczenie jest mi dane po coś…
Z każdej chwili chcę zaczerpnąć dla siebie najlepszą naukę,
odkryć tę ”perłę”, która leży dnie – to, czego nie widać gołym okiem.
Czego się mogę o sobie dowiedzieć?
Jak mogę bardziej siebie pokochać?
Jak mogę moje życie uczynić bardziej szczęśliwym?
Akceptuję
Przyjmuję
Doceniam
(foto: Pexels)
#miłośćdosiebie#emocje#powrótdosiebie#kusobie
